Czytałem doskonałą książkę Wendella Berry'ego, Ogień kończący świat, W szczególności fragment o tym, jak grupa XVIII-wiecznych Amerykanów stworzyła nową drogę w miejsce starożytnej, meandrującej ścieżki rdzennych Indian. Skłoniło mnie to do zastanowienia się nad różnicami między ścieżkami a drogami, między szybkim dotarciem do celu a błądzeniem. I o tym, w jaki sposób może to odnosić się do sposobu, w jaki łączymy się ze sobą w tym szybkim świecie.
Berry pisze bardzo elokwentnie o ścieżkach. I bardzo pogardliwie o drogach...
Ścieżka, mówi Berry, to idealny sposób na podróżowanie po kraju. człowiek prędkość. Jeśli ścieżka napotyka przeszkody, omija je; podąża za konturami terenu, a podróżując wzdłuż ścieżki można podziwiać i cieszyć się wszystkimi wspaniałymi widokami i dźwiękami krajobrazu. Jest to doświadczenie, które "osadza" cię w krajobrazie. I często chcesz się zatrzymać i podziwiać widoki na ścieżce. Lub przecisnąć się pod ogrodzeniem z drutu kolczastego, aby zobaczyć dzwonki.
Z drugiej strony, droga lub autostrada to wyłącznie sposób na dotarcie z punktu A do punktu B w jak najkrótszym czasie. "Zmniejsza" krajobraz; nie zachęca do marudzenia; jego jedynym celem jest pośpiech i wydajność.
Berry opisuje drogę jako coś, cosłuży potrzebom niepokoju i niszczy wszystko, co stanie mu na drodze, czy to drzewa, wzgórza, a czasem nawet farmy i domy.'. Są one, według jego słów,najwyższy poziom zaawansowania inżynieryjnego, alenajsurowsza możliwa ocena życia na tym świecie.
Mówiłem, że ma zdecydowane poglądy!
Więc gdzie w tym wszystkim jest połączenie i komunikacja?
Cóż, jeśli myślimy o tym, jak komunikujemy się ze sobą dzisiaj, można powiedzieć, że wszystkie nasze platformy cyfrowe są jak drogi lub autostrady. Na autostradzie zdecydowanie nie można się ociągać ani błądzić; trzeba być szybkim - najlepiej tak szybkim, jak wszyscy inni. I podobnie jak autostrady, wiadomości cyfrowe są pisane szybko, wysyłane szybko i zazwyczaj szybko się na nie odpowiada.
Z drugiej strony, starsze formy komunikacji, takie jak list, mają wiele podobieństw do ścieżek. Technologia stojąca za nimi nie zmieniła się od tysięcy lat; w listach często przechodzisz od tematu do tematu; są one powolne w dotarciu do celu, a odpowiedzi przychodzą dopiero wtedy, gdy piszący jest gotowy, czasem kilka tygodni później.
Ale podobnie jak w przypadku ścieżek, to właśnie te cechy nadają listom niesamowitego bogactwa. Fakt, że podobnie jak na ścieżce dla pieszych, podczas pisania listu można łatwo zboczyć z trasy - nawet jeśli zaczynasz próbując przekazać znajomemu określoną ideę lub wiadomość, prawie zawsze kończysz na dziwnym (i często zabawnym) objeździe lub dwóch, ponieważ piszesz z dużo wolniejszą, ludzką prędkością niż przez telefon. Twój tok myślenia błądzi tak, jak błądzi twój mózg.
Wszystkie te rozterki, zmiany kierunku i zatrzymywanie się i rozpoczynanie sprawiają, że listy są jedną z najbardziej satysfakcjonujących form komunikacji, jakie mamy obecnie. Nawet przy całym naszym niesamowitym kunszcie technicznym nie byliśmy w stanie poprawić tego doświadczenia. Są więc satysfakcjonujące; często są czytane wiele razy (kto czyta post na Facebooku więcej niż raz?); a kiedy już je przeczytasz, rzadko są wyrzucane, ale przechowywane w kartonowych pudełkach na strychach, aby były przeglądane przez przyszłe pokolenia.
W naszej szybkiej, nieśpiesznej kulturze dobrze jest pamiętać o wartości zwolnienia tempa i podążania starymi drogami - ścieżkami przez las, oraz z naszą komunikacją. Ponieważ to właśnie tam kryje się nieoczekiwana radość i prawdziwa więź.